WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

sobota, 1 sierpnia 2015

Powtórka na poważnie

Szanowni Państwo, w zeszłym roku o tej porze byłam na Mazurach i z przejęciem pisałam ten oto odcinek :
Zosia - kartki z przeszłości...

Nic więcej nie wymyślę, tym bardziej, ze jestem w kompletnie innym temacie - mam 2 nowe zamówienia, a klienci tupią, przemeblowuję pracownię, zmieniam fryzurę, mnóstwo robię zamieszania, dużo pary idzie w gwizdek - więc jest głośno...

Do następnego wyjazdu 3 tygodnie - i chcę, żeby należały do bardzo pracowitych, gdyż klientela się dopomina, a doszły dwie nowe osoby do kolejki, także tak...

A pod powiekami - Moja Promenada


...na którą znowu wezmę Gustawa - tuż przed jego rozpoczęciem Pierwszej Klasy.


I chociaż, jak głosi przysłowie - "W niedzielę praca w gówno się obraca" - mam zamiar przysiąść fałdów.
W końcu trzeba odwrócić malarskiego pecha, tym bardziej, że w zanadrzu ciekawy panienkowy pomysł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz