WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

środa, 16 lipca 2014

Panienka - Ziemia oraz ciekawostka

Ponieważ Kamena, dla której maluję najbliższą Panienkę, mocno się zaniepokoiła stanem swojego przyszłego obrazu - bo miał być jasny, a zobaczyła ciemną plamę, wklejam coś na uspokojenie - swoje również


Gdyż dzisiaj cały ranek zajmowałam się tworzeniem faktury...na obrazie - żeby po białych "przecierkach" wyglądał efektownie.


To jeszcze oczywiście nie koniec, nawet nie koniec tła - przywodzić bowiem ma ono na myśl roztopy, a wiadomo, co się wtedy dzieje w przyrodzie. Zieleń, nieśmiałe kwiatuszki i tym podobne różne rozczulające sprawy.

Tymczasem synek dziś weselszy - rozmawialiśmy o tym, jak zdrowe są owoce, i jak rozmaite.
"Wiesz, Guciu, że istnieje taki owoc KUMKWAT?"
"Nie dałem się nabrać!"
"Ale naprawdę! I KARAMBOLA?"
"Haha! Nie dałem się nabrać! Ja w to wcale nie wierzę! Dobrze wiem, kiedy żartujesz!"

Wśród śmiechów, podczas drugiego śniadania, Gustaw nagle wydał głośny okrzyk - i proszę, oto powód


Dla upamiętnienia kupiłam narzędzie, które się nie spodobało - bo stare i zardzewiałe



I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zrobione jest...
...z chrupiącej
...pysznej
Czekolady!
Jutro dzień wytężonej pracy nad trzema obrazami.
Oby nie w obezwładniającym upale.

Niespodziankę kończę na piątek, a EdM oraz powyższy - w niedzielę (ostatni dzień przed wyjazdem).

5 komentarzy:

  1. Gutek mistrz mimiki:) Tytanie pracy! Obrazy tworzysz jak czarodziej wyciągający króliki z kapelusza...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ju - dziękuję bardzo - czuję się uspokojona :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten klucz wygląda jak prawdziwy, nabrałaś mnie! :D

    OdpowiedzUsuń