WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

niedziela, 26 stycznia 2020

Nie mam czasu - Numer Trzy / Zakłócenia

Powolutku się zmienia podejście do życia, ale wciąż pokutuje "niemanie czasu".
Czytałam książkę - mówię. "O, jak ci dobrze, ja nie mam czasu" (książkę czytam w autobusie, osoba bez czasu jeździ samochodem).
Byłam w kinie - "Już nie pamiętam, kiedy ja byłam"
I to spojrzenie pełne nagany.



Wprost zbawiennie działa zobaczenie, że można inaczej. Że życie nie musi być kieratem, na końcu którego i tak nic się z tego nie ma, lecz myśli się o przynajmniej małych przyjemnościach.

Ja nie miałam czasu przez całą młodość. Skończyłam z tym. Z młodością, niestety, też.


Takie skojarzenia generował mi mój najnowszy obraz - w stronę domu idzie pani, niosąc ciężar. Ale w torbie może ma coś pysznego? Na pewno! Jest to {odpowiednie wstawić}.


Nawiasem mówiąc, właśnie czekam na W., który, mam nadzieję, przywiezie z miasta jakiś smakołyk. Dziś jest bardzo odpowiedni dzień.



Zwykle śnią mi się rzeczy przyjemne, ale obudziłam się w nastroju, jakby mnie przysypał jakiś kurz. "Idź na spacer, dobrze ci to zrobi".
Wcale że nie. Rozmyte kupy na trawnikach i facet z ponurą gębą, który mnie mijał. Ludzie idący do Łazienek też tacy jacyś rozmiękli, jak z ciasta podniesionego z ziemi.

Muzyka! Oto ratunek. To mnie mało nie wykończyło. Album Tangerine Dream z 1974 roku. Echa rozchodzące się w przestrzeni, jakieś mechaniczne jęki, dudnienia jak z zepsutej kanalizacji. Weź i wyłącz - a jednak wciąga.


A tak w ogóle to miało dnia przybywać.
Na barani skok. Ale baran boi się skoczyć, tylko udaje.



"Tylko" obraz mnie cieszy.
Ściana z liszajem schodzącego tynku, a w niej drzwiczki i okienko.


Kałuża.
Horyzont niezmącony.
Cholerna cisza i spokój.
I ta baba z siatką.
Coś fruwa - zakłócenia.



Numer 3.
Tylko się tak właśnie zastanawiam,
...albo nie (sugeruję, że coś Was ominęło, a tak naprawdę zapomniałam).


Zakłócenia.
Cykl Mokre Rysunki, nr 3
Status - na wystawę.

2 komentarze:

  1. "Być kobietą, być kobietą. .." 😉 Ta plama przy szyi przypomina mi lisi pysk z futrzanego kołnierza , no i kobieta z siatką, żywcem wyjęta z prlowskiej kolejki. Tylko wszędobylskie muchy i ten niezdecydowany baran jakby ponadczasowe 😊

    OdpowiedzUsuń