WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

sobota, 18 marca 2017

Nocny deszcz - premiera

Nocny deszcz w parku. Mój najnowszy obraz - i rzeczywistość. Akurat, kiedy go kończyłam, zaczęło padać i tak pogoda się ustaliła. Ale nie mam z tym nic wspólnego.


Zanim pokażę resztę, pozwólcie wprowadzić się w nastrój :


Obraz - śmieję się, malowany tydzień, popsuty w trzy godziny i naprawiony w kwadrans.




Ten deszcz...


Lubię sąsiadujące obok siebie faktury




I oczywiście - parasol.
Mokry, nie dający się rozłożyć, bo wieje.




Całość wygląda tak :


Format 50 x 70. Akryl na płycie.
Mam niejasne przeczucie, że zaraz przestanie padać.
W najbliższym czasie nie przewiduję obrazów z ulewą, ale do słońca bardzo mi daleko.

Jutro zapraszam na nowy cykl pt. Przegląd Tygodnia - będzie Odkrycie Muzyczne Tygodnia, potrawa, film, dowcip tygodnia - czyli taka smakowita bajaderka brulionowa.

3 komentarze:

  1. "Nocny deszcz"jest fenomenalny! Genialne światło, jest jak scena z filmów. Uwielbiam taki deszcz obserwować z okna co ostatnio czynię. Piękny obraz. Prawdziwy.

    Rejcz.

    Ale fajnie, że jutro przegląd "bajaderka" :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już bym chciała obserwować co innego - chociaż deszcz z mojego punktu widzenia ma jeszcze dodatkowy walor. Mianowicie po wymianie rynien, na ich dole, umieszczono coś w rodzaju pudla rezonacyjnego i dzwięk kropli deszczu, uderzających rykoszetem o metalowe ściany i roztrzaskujących się o ziemię został wzmocniony i jakoś tak uszlachetniony, że brzmi jak perkusja, nie tracąc przy tym nic z prawdziwości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń