WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

wtorek, 23 czerwca 2015

Warszawa i wspomnienie z wakacji

Proszę Państwa, wczoraj stała się rzecz niezwykła - ja, chodząca spać koło drugiej w nocy, położyłam się spać po 22giej. Pierwszy raz w swoim dorosłym życiu.
I zasnęłam, jak dziecko, a zanim to nastąpiło, pod powiekami przesuwały mi się najpiękniejsze obrazy z wakacji (a nie, jak zwykle, np zobowiązania finansowe).

Moje wakacje




Nieba przestrzenne




Las





Oczywiście Promenada



Drogi



I wreszcie jezioro, nad które pojedziemy wszyscy razem




Powrót do Warszawy zaowocował nową zapachową przesyłką, która strasznie mnie ucieszyła - i chyba kompozycja nr 4 niezwykle utalentowanego perfumiarza, się katalizatorem pracowitości. Po krajobrazach pełnych powietrza wydało mi się konieczne uprzestrzennić dom oraz wykonać augiaszową pracę - czyli prania do spodu.
Gucio, kiedy był mały, sprawdzał metki "ciekawe, w ilu stopniach to się pra" - i ja też dziś pram i pram, sprzątam, wysyłam, znalazłam chwilę na małe perfumowe spotkanie, a do tego... ZNANY miesięcznik poprosił mnie o zdjęcia - do artykułu.

Mam też zaktualizowaną listę zleceń (doszło nowe!) i odgruzowaną pracownię.

Krótko mówiąc - zwijałam się jak żuczek


...i chyba dziś, nie bacząc na Noc Świętojańską, położę się spać przed północą, a może tuż po 23ciej.
Czuj duch!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz