wtorek, 25 października 2016

Drzewa, moja miłość, moje miejsce

Jestem tu.
Znowu.
Wpadłam na parę dni, licząc na to, że złapię trochę jesiennych kolorów, natchnienia, oddechu.
Licząc na cud pogodowy - bo, jak wiadomo, mamy porę deszczową.
Zobaczymy - ale dziś nie pada, a nad jeziorem, przed chwilą, na niebie zabłysło parę gwiazd w chmurowych dziurach.
Jest nadzieja.
Na brzozy się spóźniłam, ale kolory jeszcze gdzieniegdzie widać.



Moja Promenada.
Tylko poeci, i to dobrzy, mogliby wyrazić, co czuję.




Tym razem, pierwszy raz w życiu, towarzyszyło mi poczucie spełnienia i jakiejś szczególnej mojej obecności tutaj. Nie tylko dlatego, że paraduję w brokatowych kaloszach


To jednocześnie dziwne i wspaniałe, że będą tutaj jakby wchodzę w swój obraz. Pejzaże stały się teraz moją nową namiętnością. Spokojem, że będąc gdziekolwiek, mogę stworzyć Moją Promenadę - farbami.




Moje drzewo - duftart do perfum Scent Costume National, Drzewo było ze mną w Barcelonie




Albo Sosny - jeszcze niedokończone



 ...czy surowa, minimalistyczna Droga



 I nie dlatego zamieszczam obrazy, żeby pokazać, jak są podobne - bo nie zależy mi na ścisłym realizmie. Jest coś nieuchwytnego, melancholijnego, lecz i kojącego. Strasznie chciałabym TO przekazać, oczywiście licząc na relację widz - obraz. No wiem, nie każdy widz.
Po prostu myślę, że jeśli coś tak silnie działa na mnie - to nie TYLKO na mnie.
Rozumiecie...?

A tymczasem w najbliższym wpisie Mucha.
Fragment na zachętę


Wzięłam tu malowanie!
(dodam na koniec)

5 komentarzy:

  1. Przekazujesz - w każdym razie ja to czuję bardzo silnie i wiem, co tam jest i co chcesz pokazać .
    Mucha już mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, co tam jest... tajemnica i odpowiedzi na wszystkie pytania :)
      Poza - czasowość.

      Usuń
  2. U nas brzozy ciągle jeszcze w pełnej krasie żółci i pomarańczów (pomarańczy?), jednak im dalej na wschód, tym sezon wegetacyjny krótszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to zazdroszczę! Rok temu, dokładnie rok, brzozy całe były ulistnione. Ale gdybym przyjechała wcześniej, skazana byłabym na deszcz - a teraz niebo dosłownie wybite gwiazadami

      Usuń