tag:blogger.com,1999:blog-8181948740826334828.post4253948895339916260..comments2023-11-28T09:22:05.017-08:00Comments on Brulion malarski. Justyna Neyman.: Burchle- początekBrulion malarski. Justyna Neymanhttp://www.blogger.com/profile/04438600728876814433noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-8181948740826334828.post-70827261577745714642012-04-15T10:15:27.209-07:002012-04-15T10:15:27.209-07:00Czekam niecierpliwie na dalszy ciąg burchli , bo s...Czekam niecierpliwie na dalszy ciąg burchli , bo są bardzo obiecujące :)<br />Może sąsiadowi żona nie pozwalała muzykować w spokoju ducha , więc teraz ona ma spokój ducha a on gra ;)Parabelkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8181948740826334828.post-34624905445020279482012-04-15T06:04:47.324-07:002012-04-15T06:04:47.324-07:00Wszyscy śpiewacy tak zadzierają nosa? Tamten też p...Wszyscy śpiewacy tak zadzierają nosa? Tamten też podrzeźniał dykcję i wymowę bliźnich, śpiewał arie, tyle że operowe, jak chciał mi zrobić na złość to partię Janusza z Halki- której nie znoszę.<br /><br />Tri, w sumie jak teraz to czytam to faktycznie zabawne- ale wtedy nie było mi do śmiechu. Opery do dziś nie lubię.Trzy Rybyhttps://www.blogger.com/profile/02139359288483427082noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8181948740826334828.post-26846946133864567942012-04-14T12:29:23.442-07:002012-04-14T12:29:23.442-07:00Dziękuję bardzo!
Ja mam jednego ciekawego sąsiada,...Dziękuję bardzo!<br />Ja mam jednego ciekawego sąsiada, który kiedyś miał własne trio grające do kotleta i czasem gra na klawiszach w nocy i to Chopina (ostatnio rzadziej, bo przychodzi do niego czasem na noc kobieta), ale i tak najciekawsze jest w nim to, ze pojechał na działkę z żoną, a wrócił bez- niedługo potem był pogrzeb. I wówczas zaczął grać.Brulion malarski. Justyna Neymanhttps://www.blogger.com/profile/04438600728876814433noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8181948740826334828.post-16726598063818479032012-04-14T12:04:40.137-07:002012-04-14T12:04:40.137-07:00Ślady na piasku- trafiłaś!
Co do wychylania się pr...Ślady na piasku- trafiłaś!<br />Co do wychylania się przez okno- kiedy przygłuchemu sąsiadowi na dole gwizdał czajnik, mój były wychylał się przez okno i z całej siły ryczał "WOOODAAAAA!!!!!!"Brulion malarski. Justyna Neymanhttps://www.blogger.com/profile/04438600728876814433noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8181948740826334828.post-20776580139138163852012-04-14T12:00:59.204-07:002012-04-14T12:00:59.204-07:00Mój baryton również parzy dobrą kawę i u nas to On...Mój baryton również parzy dobrą kawę i u nas to On gotuje, poza tym nie jest sukinsynem (a jeśli, to niechcący i na krótko).<br />I nie sprząta (od razu może zaznaczę, ja też nie), ale śpiewa np idiotyczne arie operetkowe albo podejrzane piosenki ("dziwki po stopach całowały mnie zamszowych")jak również przedrzeźnia szczególnie tych, co nie umieją śpiewać- albo mówić ("pachniałaś piętą albo psem"- oryg. pachniałaś miętą albo bzem)Brulion malarski. Justyna Neymanhttps://www.blogger.com/profile/04438600728876814433noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8181948740826334828.post-32178034850563847902012-04-14T06:37:50.383-07:002012-04-14T06:37:50.383-07:00Chciałabym mieć śpiewającego sąsiada. I balkon :)
...Chciałabym mieć śpiewającego sąsiada. I balkon :)<br /><br />Kiedy się wprowadziłam do naszej kamienicy i usłyszałam, że Pani Basia z pierwszego piętra pracuje w Operze Bałtyckiej a potem kiedy ją zobaczyłam (a Pani Basia miała wtedy burzę czarnych loków, postawną sylwetkę i duuuży biust) strasznie się ucieszyłam. Niestety potem okazało się, że jest garderobianą. Niestety dlatego, że liczyłam na jakie arie z piętra wyżej. Coś chyba jest w tych śpiewających sąsiadach. <br />A w sumie praca garderobianej w operze chyba jest ciekawa :)<br /><br />Faaajny ten Twój blog Justyno:D<br />pozdrawiam Cię serdecznie<br />tymenaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8181948740826334828.post-9554762801720878492012-04-14T04:55:07.442-07:002012-04-14T04:55:07.442-07:00Trzy_ryby, przepraszam najmocniej, ale czytając ko...Trzy_ryby, przepraszam najmocniej, ale czytając komentarz nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.<br />Wizja wychylającego się przez okno, śpiewającego mężczyzny i prośba, by zgłośnić nagranie ;)<br />Pamiętam jeszcze z dzieciństwa, choć to zupełnie inna opowieść i zupełnie nie przystająca, jak Państwo Gucwińscy z czułością narzekali na jedną ze swoich papug, prefekcyjnie naśladującą odłos wody kapiącej z kranu albo dźwięk czajnika, w którym właśnie zagotowała się woda...<br />Ju, mnie te burchle wcześniej kojarzyły się: z księżycem (zwłaszcza, gdyby były jaśniejsze) albo właśnie obrazem mikroskopowym ;) Teraz raczej ze śladami na piasku :)<br />Udanego weekendu,<br />triAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8181948740826334828.post-36684754898940647052012-04-13T18:17:39.174-07:002012-04-13T18:17:39.174-07:00Zazdroszczę Ci zatem możliwości słuchania wykształ...Zazdroszczę Ci zatem możliwości słuchania wykształconego i "ułożonego" głosu w codziennych sytuacjach. To znaczy, nie wiem czy Twój Mąż ma zwyczaj śpiewać podczas sprzątania na przykład. Albo wyglądając przez okno.<br />Jeśli ma, to zazdroszczę.<br /><br />Spotykałam się kiedyś także z barytonem, który taki obyczaj miał. A ja po wielokroć słysząc śpiew a nie widząc śpiewającego wołałam z drugiego pokoju "podgłośń!" przekonana że to radio lub CDek.<br />Od tego głosu mnie także miękły kolana. I parzył dobrą kawę.<br />Poza tym strasznym był sukinsynem.Trzy Rybyhttps://www.blogger.com/profile/02139359288483427082noreply@blogger.com